Wandystan w OPM

Powołana przez p.o. Prezydenta Mandragoratu Wandystanu, Mandragora Socjogramu Michała Czarneckiego reprezentacja Wandystanu wbiegła na murawę Gmachu OPM.

W składzie: Na bramce tow. mandragor-senior Khand, który jeszcze nie zdążył zabłysnąć, bo nawet się nie zarejestrował na stronie OPM. W pomocy sam tow. Czarnecki, który objął swoją pieczą wątki gospodarki. W natarciu nadaktywny filar zespołu, towarzysz Aborcjusz Struszyński. On to przeprowadził ofensywę, strzelając postami niczym radziecki żołnierz Budionnego karabinem Maxim.

Wkroczył on do gmachu lekko chwiejnym krokiem, w mundurze SAL z pełnym oporządzeniem. Wyjątkiem był oficerski nagan, którego musiał zostawić przy wejściu, bo bramka piszczała. Ne powstrzymało to jednak naszego bohatera. Pierwszym miejscem, które odwiedził, była kawiarnia. Wszedł, założył lekko ubłocone oficerki na stół i zażądał wódki. Gdy dowiedział się, że jest tylko taka z kandyzowanych bananów zaczął się awanturować. Sytuacja była poważna, na tyle, że sam GenSek zszedł do kawiarni i zwrócił tow. Struszyńskiemu uwagę, że w kawiarni się wypoczywa, ale po debatach, pijąc kawę.

Trafiony w czuły punkt wandejczyk rzucił się do właściwej części gmachu. Zajrzał do sali prasowej i naukowej, w każdej po krótkim przyjrzeniu się powiedział co on o tym myśli (po drodze biedaczek zagubił się i trzykrotnie wypowiedział się w kwestii konwencji o tytułach naukowych) i równym pędem wrócił do kawiarni, gdzie wyciągnąwszy z plecaka lekko przerdzewiałą menażkę, zaczął mieszać w niej mętny samogon mieszać z zamówionym espresso…

Witamy serdecznie Wandystan w gronie aktywnych uczestników OPM, liczymy na dalszą owocną współpracę.

60 Responses to “Wandystan w OPM”


  1. 1 Struszynski

    Nienapisaliście, że Ekscelencja Sekretarz Generalny wypił mi pół litra zapasów!

Leave a Reply

You must login to post a comment.