Archive for listopad, 2008

Nowy Dyrektor gabinetu z krajową opozycją na plecach

Sekretarz Generalny wreszcie pozyskał nowego Dyrektora Gabinetu. Po długim okresie vacatu spowodowanego rezygnacją Marcina Pośpiecha, funkcję ta objął Kazimierz Modliński. Z tej okazji byliśmy świadkami kolejnych kłótni w V RP.

Nowym Dyrektorem Gabinetu został Pięciopolanin Kazimierz Modliński znany szczególnie z przekazania pomysłu Guedesa de Limy - Nagrody OPM i kłótni z Danielem Rawińskim przy okazji wstąpienia V RP do struktur OPM.

Była to jedyna kandydatura – przyznaje Piotr Kościński. - Mimo pewnych kontrowersji podczas wstępowania VRP do OPM bardzo mi zależy, aby także stosunkowo nowe i mniejsze v-państwa miały swoją reprezentację w organach naszej Organizacji – w tym również VRP. Panu Modlińskiemu trzeba dać szansę - zobaczymy, jak ją wykorzysta. Oby jak najlepiej! 

Przede wszystkim sumienność, trzeba śledzić OPM regularnie w miarę, czasem się odezwać, ściśle współpracować z SG i być w bezstronnym – mówi o wymaganiach stawianych przed Dyrektorem Gabinetu Mateusz Walczak, niegdyśniejszy DG. Zapytany o wymagania czasowe nie potrafi wydać jednoznacznego osądu: Czy dużo czasu? Zależy od sytuacji.

Byłem już MSZ VRP i na tej funkcji odnosiłem znaczne sukcesy. Przyjęto mój kraj do OPM, nawiązaliśmy stosunki dyplomatyczne z kilkoma dużymi państwami oraz doprowadziłem do wzajemnego porozumienia z Sarmacją – wymienia swoje zalety Kazimierz Modliński. Na pytanie, czy uważa, że jest właściwym człowiekiem, na właściwym miejscu mówi: Ocenimy to po dorobku pracy. Teraz twierdzę, że umiarkowaną. Na zarzut, że nie jest zbyt znanym dyplomatą odpowiada: To atut dla mnie.

Powołanie DG spotkało się z dwuznacznym komentarzem obecnego prezydenta V RP Łukasza Nowocienia. Ja Kazimierzowi Modlińskiemu życzę wszystkiego najlepszego – tłumaczy Nowocień. - Cieszę się, że Pięciopolanin dostał takie stanowisko w znanej organizacji. W kraju nie podoba mi się jego zachowanie. Zapytany o szczegóły prezydent mówi otwarcie: We wszystko się wtrąca i pcha się tam gdzie nie powinien się pchać. Robię to dlatego ponieważ Kazimierz po innych krajach rozgłaszał nieprawdziwe informacje o mnie. Co ciekawe Kazimierz Modliński podobnie mówi o Nowocieniu. Za wszelką cenę chce mnie upodlić na arenie międzynarodowej – wyraża się o prezydencie nowy Dyrektor Gabinetu. Modliński nie zaprzecza zarzutom prezydenta, o niepochlebne komentarze za granicą V RP: Staram się wyrażać swoje poglądy wobec polityki p.Nowocienia w innych państwach.

Odmiennie o Modlińskim wypowiada się Marszałek Sejmu V RP – Mateusz Kania: Kazimierz Modliński jest ciekawą postacią. Często wpada na ciekawe pomysły. Trzeba przyznać, że część z nich jest lekko niedopracowana lub nieposiadająca jakiegoś głębszego sensu, lecz znaczna większość jest naprawdę godna uwagi. Pan Modliński angażuje się w to, co robi. Moim zdaniem, jeżeli odnajdzie się w nowej funkcji to będzie ją pełnił dobrze i rzetelnie.

Miejmy nadzieję, że Kazimierz Modliński sprosta nowym obowiązkom mimo przeciwników we własnym kraju. Nie wiadomo, czy Sekretarz Generalny znalazłby nowego pracownika. Trzymajmy kciuki za nowego Dyrektora Gabinetu.

(-) Mardred Jakub Kwiatkowski 

Nagroda OPM

Na forum Organizacji Polskich Mikronacji toczy się dyskusja nad pomysłem Kazimierza Modlińskiego z V RP. OPM ma przyznawać nagrody za osiągnięcia w różnych dziedzinach v-życia.

Kazimierz Modliński cały pomysł przedstawił w ten sposób: virtualna nagroda Nobla i dalej w temacie: To jest mój oficjalny projekt, który składam wam do dyskusji. nagroda nie musi mieć taiej nazwy jak w orginale i moze być dawana w kilku kategoriach (pisownia oryginalna)

Na pytanie czy wszystkie projekty V RP mają być tak rozbudowane merytorycznie odmówił komentarza. Pisownia i poziom rozbudowania wypowiedzi wcale nie zraził delegatów w OPM. Pomysł pochwalił Sekretarz Generalny, oraz przedstawił pierwszy podział na kategorie: pokojowa, kulturalna i w dziedzinie software’u. Mateusz Walczak zaproponował, by podobnie jak Nagrodę Nobla, Nagrodę OPM opatrzyć patronem.

Wypowiedzi innych reprezentantów podzieliły ich na dwie grupy: zwolenników jak najszybszego uchwalenia nagrody i tych, którzy wolą poczekać. Do drugich należy Mateusz Walczak, który woli skończyć już rozgrzebane sprawy. W opozycji do tego stanowiska stanął Cesarz Austro-Węgier popierany przez Królową Samundy. Cytując Wojciecha Jaruzelskiego zwrócił uwagę na to, że nawet niedokładne uchwalenie nagrody będzie lepsze niż jej brak. Po prostu to zróbmy - później przynajmniej będzie co reformować. mówi Franciszek Józef II.

I tu się kończy relacja z Sali Plenarnej. Chciałbym jeszcze osobiście wypowiedzieć się o całym pomyśle.

Idea jest doprawdy świetna. W v-świecie jest mało nagród nadawanych za całokształt, a nie za zwycięstwo w konkursie. Wymienić należy tu Dreamoskary i Złote Elfy w Scholandii. Zgadzam się z Mateuszem Walczakiem. Nagroda mogłaby mieć patrona. Będzie wtedy mniej pospolita, a i pozwoli to na łatwe skracanie jej nazwy. W polskim mikroświecie było wielu, których imieniem można by opatrzyć chyba najwyższe wyróżnienie w v-świecie. Wystarczy tu wymienić TomBonda, czy twórców Evilstone. Zapewne zwrot dostać TomBonda natychmiast wpisałby się w słownik mikroświatowych zwrotów.

Co do kategorii. Dyskutowałbym z sensownością nagrody pokojowej. Mało jest konfliktów, szczególnie zbrojnych, a już ich rozwiązanie zdarza się naprawdę rzadko. Wystarczy spojrzeć na rok 2008, Morvan nadal rości sobie prawo terenów Cesarstwa Samundy, Fryderyk Wilhelm z UKZT konflikt z WinkTown uznał za niebyły, a wojna Okoczii ze Słomagromską Republiką Ludową zakończyła się wyparciem wojsk Zamachowicia przy interwencji zbrojnej przyjaciół Szoszoinów. Jedynym pozytywnym wydarzeniem na tym polu jest przeprowadzenie mediacji Mateusza Walczaka w Al Rajn, chyba, że uznanie wojny za nieistniejącą zaliczyć do działań na rzecz pokoju.

Myślę, że bardziej adekwatna będzie nagroda w dziedzinie polityki. Jest po prostu bardziej obszerna, a Misja OPM w Al Rajn też mieści się w jej definicji.

Dziwi mnie, że nikt z debatujących nie pomyślał o nagrodzie w dziedzinie mediów. V-Pulitzera jak na razie nie mamy, więc nie będzie to mnożeniem kategorii, a w tej dziedzinie wystarczy wymienić takie inicjatywy jak Planeta Mikronacje, trizondalsko-pięciopolska telewizja NTV, czy nawet wandejskie Radio Janusz.

Liczę, że moje słowa dotrą do Sali Plenarnej. Z braku lepszej puenty – dziękuję za uwagę.

(-) Mardred Jakub Kwiatkowski